piątek, 16 sierpnia 2013

Tylko dyżur transplantologiczny... a może aż? cz.9

Witam ponownie,

Kolejna część dzisiaj! Zdecydowanie jestem za dobra, boję się, że będą potem przestoje... Ale czego się dla Was nie robi :) 

Miłego czytania :) 


9.
- Skąd pan wiedział? – zaśmiała się. Otworzyła mu drzwi na oścież. On w przejściu chwycił ją w pół i namiętnie pocałował.
- Tak coś czułem. Mój wysłannik w pani głowie, wysłał mi wiadomość. – puścił jej oczko i poszedł w stronę kuchni. Wyłożył na stół: spaghetti, sushi, czerwone wino, kilka płyt DVD z filmami.
- A oto przed panią full zestaw na wieczór. – udał dźwięk fanfar i teatralnie wskazał na stół. – Makaron. Wiem, wiem tuczący, ale pani to nie powinno przeszkadzać, w końcu ktoś tu ma idealną figurę. Sushi – dobre wodorosty. Wino, kobiety, śpiew – i zaczął śpiewać operowym głosem. Ala zaczęła się śmiać.
- Boże jaki głupek!
- Możesz mi mówić po imieniu, proszę. – powiedział to z wielkim uśmiechem na ustach. Ala wyciągnęła talerze, sztućce i kieliszki.
- To gdzie jemy księżniczko? – zapytał i objął ją od tyłu, zaczął całować ją po szyi. Ali bardzo się to podobało.
- W salonie. – puścił ją i poszli do salonu. Siedzieli, opierając się o kanapę. Ala jadła spaghetti, a Maks sushi. Ala spojrzał na niego.
- Chcesz? – zapytał z pełną buzią i zaczął się śmiać. Wystawił do niej pałeczki. Ala kiwnęła głową. Dał jej.
- Wiesz o tym, że kiedy kobieta je facetowi z ręki, to znaczy, że nigdy go nie zostawi? – Ala uśmiechnęła się nieśmiało. Połknęła i wystawiła swój widelec z makaronem.
- A jak facet kobiecie? – zapytała zadziornie, a on zjadł makaron.
- Nie wiem, ale tak czy inaczej już się mnie nie pozbędziesz. – cmoknął ją w czubek nosa. Zjedli. Maks wstał i włączył film. Usiadł, nalał wina i dał jej. Ona usiadła mu między nogami. On objął ją, wtulił twarz w jej włosy. Maks pierwszy raz widział Alicję w takim stroju, ale bardzo mu się podobała, taka naturalna. W końcu mógł ją tulić w swoich ramionach. Dobrze czuli się w swoim towarzystwie. Ciągle się śmiali, komentowali. Alę już brzuch bolał od śmiechu. Co chwilę się całowali, droczyli.
- Ciekawe co z Sylwią… Może do niej napiszę. – Ala wzięła telefon i napisała do niej: „Coś się stało? O której będziesz?”. Po chwili dostała wiadomość zwrotną: „Wszystko dobrze, jestem z Danielem. Będę później.:)”
- Sylwia pogodziła się z Danielem. – powiedziała z uśmiechem i wtuliła się w Maksa. – Wiesz jak zawsze marzyłam o takich chwilach. Marzyłam o tobie…
Maks mocniej ją przytulił.
- Wiesz ile razy chciałem cię trzymać w ramionach tak jak teraz. Dziękuję, że dałaś mi szansę. – Ala odwróciła się do niego i pocałowała go. Całowali się coraz namiętniej. Oderwali się od siebie. Maks usiadła na kanapie, a ona położyła się na jego nogach. On miział ją po głowie. Ala podniosła głowę, spojrzała na niego.

- A może zostaniesz na noc? – zapytała nieśmiało. – nie chcę się jeszcze z Tobą rozstawać, ale nie chcę też żebyś wracał po nocy. To jak? 

30 komentarzy:

  1. Super Kochanie wplatasz te teksty z serialu. Aż mi się buzia śmieje do laptopa!
    Rozpływam się od tej sielanki, rozpieszczasz nas. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na twój uśmieszek liczyłam! :))

      Cieszę się :* <3

      Usuń
  2. świetna część :D Banan na twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Bardzo fajna część, zresztą jak i całe opowiadanie. :)
    Świetne połączenie twojego opowiadania z tekstami z serialu. :) Widzę też chyba nawiązanie do innego świetnego serialu, jakim była "Magda M." ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślałam! Zaraz miałam przed oczami Magdę karmioną przez Piotra kanapkami z dżemem? (tak to było? :D) Moja kochana Magda M. ♥
      Cudownie się to czyta, naprawdę. Tak lekko i przyjemnie. Dziękujemy za kolejną część! :D

      Usuń
    2. Kori, dokładnie tak to było ;)♥

      Usuń
    3. Tak, ostatnio oglądałam, dlatego mnie się skojarzyło i super pasowało! :)

      Usuń
    4. Bardzo fajne połączenie! :)

      Usuń
    5. Magda M. forever! :))
      Czekam niecierpliwie na kolejną część!

      Usuń
  4. jeszcze jedną poproszę dzisiaj albo jutro to znaczy zaraz po północy .
    ty jesteś genijalna

    OdpowiedzUsuń
  5. Umiesz budować napięcie :) super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj umiesz, dokładnie!
      Urywasz w takich momentach, że nie sposób nie prosić o więęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęcej :D

      Usuń
    2. O to chodzi w opowiadaniach :) Chcę Was od nich uzależnić :*

      Usuń
    3. my już jesteśmy uzależnieni :P

      Usuń
    4. Uff! :D cieszę się :D

      Usuń
  6. A kiedy możemy spodziewać się kolejnej części? Ta mi się bardzo podoba:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie dokończ ten wątek przed 24.oo bo nie zaśniemy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super możemy liczyć jeszcze dziś na ciąg dalszy? Urwałaś w taki momencie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnia część i dajemy odpocząć.Obiecujemy

    OdpowiedzUsuń
  10. Bolący brzuch od razu skojarzył mi się z nami i twoim: "moje mięśnie odzwyczaiły się od ciągłego śmiania" :D
    Dobra, nie znam tekstów z serialu i nie wiem co ty tam powplatałaś, ale sielanka trwa, jest słodziusio, serduszka, całuski, różyczki, OCH <3
    Jest 1 w nocy i nie chce mi się wyszukiwać błędów z dupy. Tak, subtelnie Ci mówię, że nic nie razi i nie boli. Na pierwszy rzut oka zero literówek i w ogóle. BRRRRRRRRRAWO <3
    Całus, buziak. Nie męcz się za bardzo na treningach, nie ćwicz za dużo i nie tęsknij za bardzo za Karolkiem :D
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego to wstawiłam :)

      JEJ zero błędów :D

      I LOVE U SO much <3 tęsknię cholernie!!

      PS. mam zbite biodro :(

      Usuń
  11. Za ile możemy spodziewać się kolejnej notki? :)

    OdpowiedzUsuń