piątek, 16 sierpnia 2013

Tylko dyżur transplantologiczny... a może aż? cz.8

Witam wszystkich, 

Przepraszam, że kazałam Wam tak długo na kolejną część, ale jestem na obozie siatkarskim i niedawno przyjechałam, rozpakowałam się i teraz właśnie wróciłam z treningu. Oczywiście codziennie będę wstawiać kolejne części. 

Miłego czytania :)



8.
Rano wstała szczęśliwa, nawet ubrała długą spódnicę i czarną bokserkę. Jej humor nie umknął uwadze współlokatorki. Weszła do kuchni z uśmiechem na ustach coś podśpiewując.
- Hej! – rzuciła Ala.
- Cześć! Musisz fałszować od rana? – zaśmiała się.
- Oj przepraszam. Śniadanko? – zapytała.
- Chyba zaczynam cię coraz bardziej lubić jako zakochaną współlokatorkę! – zaczęła się śmiać. Ala kiedyś pewnie by się obruszyła, ale tym razem tylko się uśmiechnęła. Zjadły śniadanie i wyszły z domu, Ala zupełnie zapomniała, że umówiła się z Maksem. Otworzył drzwi wejściowe do kamienicy i zobaczyła opartego o samochód uśmiechniętego Maksa z czerwoną malutką różyczką.
- Dzień dobry pani doktor!
Ala zrobiła zdziwioną minę.
- Cześć! Kompletnie zapomniałam o tym, że się umówiliśmy! Przepraszam!
- Wybaczę, ale pod jednym warunkiem. – Maks podszedł do niej i stanął na przeciwko niej.
- Pod jakim? – zapytała z niewinnym uśmieszkiem.
- Że pani mi to wynagrodzi. – Ala pocałowała go. Maks oczywiście odwzajemnił pocałunek. – Tęskniłem… - spojrzał jej głęboko w oczy.
- Też tęskniłam, ale śniłeś mi się dzisiaj. – uśmiechnęła się, on znowu ją pocałował i dał jej różyczkę.
- A to dla ciebie księżniczko. – Ala poczerwieniała.
- To ja lecę! Do zobaczenia. – powiedziała Sylwia, oddalając się.
- Może Cię podwieźć? – zapytał ją.
- Przejdę się. – krzyknęła Sylwia i poszła w stronę szpitala.
- To co jedziemy? – zapytał Alę.
- Mhm…. – wąchała kwiatka. Maks otworzył jej drzwi. Wsiadła i pojechali. Wysiedli pod szpitalem, chwycili się za ręce i weszli do szpitala. Cały personel się im przyglądał, posyłali ciepłe uśmiechy, pielęgniarki zazdrościły. Maks od zawsze był największym „ciachem” w szpitalu. Zmierzali ku szatni. Musieli się niestety rozstać, bo Ala miała operację. Odprowadził ją pod sam blok operacyjny, stanął koło niej i cmoknął ją w policzek.
- A to na szczęście. – uśmiechnął się.
- W policzek? – zapytała ze smutkiem. Chwycił jej twarz w dłonie i pocałował namiętnie. – Do później. – Ala weszła na blok. Maks poszedł na SOR. Dyżur minął im w miarę szybko. Gdy spotykali się na korytarzu, dawali sobie szybkie buziaki i wracali do swoich obowiązków. Wszyscy zauważyli pozytywną różnicę w ich zachowaniu. Maks skończył wcześniej dyżur. Ala miała ochotę się przejść. Poszła do domu. Właśnie się wykąpała, przebrała w dresy i zwykłą koszulkę na ramiączkach, gdy usłyszała dzwonek do drzwi. Myślała, że to Sylwia. Otworzyła i zobaczyła Maksa z reklamówką jedzenia, filmami i małą różyczką.

- Zamawiała pani towarzystwo na wieczór? – zapytał uśmiechnięty.

16 komentarzy:

  1. Jak miło usiąść przed laptopem i odpłynąć do świata Lekarzy, czytając takie świetne opowiadanie <3

    Coraz bardziej mi się to podoba :D Czekam cierpliwie na kolejną część ;) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko "świetne" jak miło usłyszeć taki komentarz po męczącym treningu <3

      Pozdrawiam i dziękuję :*

      PS. też czekam na Twoją kolejną część!

      Usuń
    2. Moja właśnie powinna zacząć 'się pisać' ale jakoś opornie mi to idzie! :P

      A jak miło jest przeczytać taką część i mieć bananka na ustach, pomimo zmęczenia! <3

      Będzie dziś coś jeszcze? ;> Jak tak ładnie poprosimy? ;>

      Usuń
    3. Ogólnie jest napisane 10 części :) Więc może jak zobaczę odzew to dam się skusić:P :*

      Usuń
  2. Fajnie się czyta takie opowiadanie, gdzie się wszystko dobrze układa :D Dodaj jeszcze jedną część :) Prosimy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne!!! Czekam na ciąg dalszy, mam nadzieję że jeszcze dziś się doczekam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba :) Może może ;P

      Usuń
  4. opowiadanie doskonałe,ale przed nocką konieczna następna część:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przesadzałabym :P Nie jest doskonałe ;) ale dziękuję :)

      Usuń
  5. No i kolejna cudna część! Jak oni są pięknie szczęęęśliiwii! <3
    W takich momentach sama zaczynam żałować, że sielanki to nie jest moja mocna strona w pisaniu... ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie na szczęście masz mnie, która nie jest dobra w pisaniu dramatów :P


      PS. Też lubię ich w takim wydaniu <3

      Usuń
  6. Bedzie dzis jeszcze jedna część? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyta się jednym tchem, czekam na piękną akcję :):)

    OdpowiedzUsuń