Dzisiaj moim zdaniem jedna z najlepszych części, jakie do tej pory napisałam. Komentarze mile widziane. Dziękuję za nie i wyświetlenia.
Miłego czytania! :)
6.
Ala sama nie rozumiała swojego zachowanie. Odpychała
go, a zaraz przyciągała. To był strach. Strach przed uczuciem, przed Maksem.
Nie wiedziała czy może na niego liczyć… Coś w środku chciało spróbować. Jak to
jest z facetem, dla którego to ty jesteś najważniejsza, potrafi rozbawić cię w
każdej sytuacji, jest namiętny, opiekuńczy, czuły, romantyczny… STOP! Dlaczego
wszystkie jej myśli krążą wokół NIEGO?! Oni się ledwie znają, ale czemu ona go
potrzebuje, dlaczego tęskni? Do czego to wszystko zmierza? Dawno nie miała
takiego mętliku w głowie. Jedna wielka MASAKRA! Nie potrafiła tych myśli nawet
zebrać w jedną wspólną całość, to były urywki. Na szczęście skończyła dyżur,
poszła do szatni, przebrała się. Wyszła ze szpitala zamyślona, podniosła wzrok
i zobaczyła GO z czerwoną różą. Nie wiedziała jak ma się zachować, nie
wiedziała też dlaczego na jej twarzy pojawił się uśmiech. Maks podszedł do
niej.
- Przepraszam – dał jej różę. Ala spojrzała na niego
zaskoczona.
- Za co mnie przepraszasz?
- Za to, że cię kocham Ala… - wbił wzrok w ziemię. Nie
wiedziała co ma powiedzieć. Totalnie ją zaskoczył. Czekał na reakcję z jej
strony.
- Uważasz, że to jest powód do przepraszania?
Maks podniósł na nią wzrok.
- Zależy od ciebie… Jak ty to odbierasz. Ala ja
naprawdę nie wiem co ja mam myśleć? Przepraszać za pocałunki czy całować. Być
czy nie być. Ala nie potrafię znieść tej niepewności. Tęsknię. Cholernie
tęsknię. Codziennie myślę o tobie. Co ja mówię! Cały czas o tobie myślę. „Co
robisz? Czy nic nie potrzebujesz? Czy też za mną tęsknisz? O czym myślisz?”.
Jeżeli nie chcesz mnie i mojego uczucia. Po prostu to powiedz. Jeszcze raz
przepraszam za pocałunki, za to wszystko… - Maks odwrócił się i chciał odejść.
Wtedy Alicja złapała go za rękę.
- Nie przepraszaj. – Maks spojrzał na nią – To nie jest
powód do przepraszania Maks. Ja też cię potrzebuję. Twojego słowa, uśmiechu,
gestu, dotyku, pocałunku. Maks całego ciebie. Czy myślę o tobie? Ciągle,
nieustannie. Nie mogę pozbyć się tych myśli z głowy. Wszedłeś do niej i nie
chcesz wyjść. Tak samo jak władowałeś się do mojego serca. Bez pukania! Tak się
nie robi, ale skoro już tam jesteś to…
W oczach Ali pojawiła jedna, błyszcząca, samotna,
zagubiona łza szczęścia.
- To… zostań. Proszę – teraz to ona wbiła wzrok w
chodnik. Maks podszedł do niej bliżej, chwycił ją za brodę, tak, aby na niego
spojrzała.
- Kocham cię – powiedział pewnym głosem – to właśnie
powiedziałem ci w nocy. Tylko jest jeden drobny szczegół różniący to wyznanie
od wszystkich poprzednich… - urwał. Ala spojrzała na niego pytającym wzrokiem.
- Że nigdy tak naprawdę go nie czułem, a teraz czuję.
Całym sobą. Dlatego właśnie jesteś wyjątkowa, że okiełznałaś takiego podrywacza
i zrobiłaś z niego zakochanego po uszy chłopczyka. – Ala naprawdę była
poruszona jego wyznaniem.
- A ja dziękuję ci za to, że uczyniłeś mnie
najszczęśliwszą kobietą pod słońcem, że dzięki tobie czuję się wyjątkowa,
kochana i zakochana. A propos przez ciebie, te durne motylki w brzuchu nie dają
mi spokoju i ty też mógłbyś przestać w końcu chodzi po mojej głowie co?!
Chociaż w nocy sobie odpuść! – Ala uśmiechnęła się. Maks też odwzajemnił ten
piękny uśmiech, który był przeznaczony tylko i wyłącznie dla niej. Przytulił ją
mocno.
- Kocham cię głuptasku. – cmoknął ją w sam czubek
głowy. Potem uniósł jej brodę i pocałował ją czule. Objął ją ramieniem i poszli
w stronę parkingu.
Wow! Świetne ;)Tego brakowało mi w serialu...
OdpowiedzUsuńMi właśnie też :) cieszę się, że się podoba :)
Usuń:)......po to istnieją b;logi i Blogerki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne :D Szkoda, że tak nie było w serialu. Czekam z niecierpliwością na kolejną część. Dodasz jeszcze jedną dzisiaj ?
OdpowiedzUsuńTeż żałuję :P Może może :P
UsuńCzy ja będę monotematyczna mówiąc, że... Genialnie? :D Ale inaczej się nie da! Automatycznie wkrada się na twarz 'banan' :D Tylko... Ja chcę następną część! Czuję, że rozwój wydarzeń może spodobać nam się jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńPrzecież dziś nie może być mniej, niż wczoraj...
; **
Ja przez Ciebie i wszystkich tu komentujących też mam niesamowitego "banana" :P Bardzo dziękuję :) Wieczorkiem wstawię :) ;**
UsuńDopieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeero?! :O
UsuńHaha ;)
No cóż :( Muszę zobaczyć jak się ludziom to spodoba :P Ale piszę już 8 część:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Dlatego właśnie jesteś wyjątkowa, że okiełznałaś takiego podrywacza i zrobiłaś z niego zakochanego po uszy chłopczyka." <3
OdpowiedzUsuńCzytając to "widzę", jak Maks z takimi słowami zwraca się do Ali. Mega działa na wyobraźnię... :) Super ;)
Pasowało mi to do niego. Cieszę się, że jest to na tyle wiarygodne, że potraficie to sobie wyobrazić. :)
UsuńDziękuję!:*
Piękneee! Świetny poprawiacz humoru - czysta sielanka!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie czekam na ciąg dalszy! ;)
O to właśnie chodzi! Tu wszystkie opowiadania będą... Taki mam styl pisania i od razu o tym mówię :)
UsuńCiąg dalszy wkrótce! :)
I bardzo dobrze, sielanki nigdy za wiele... ;)
UsuńCieszę się :) też tak uważam i czkam na twoje opowiadanie :)
UsuńMasz lekkie pióro, fajnie piszesz.
OdpowiedzUsuńFajnie coś takiego czytać, bo jeszcze niedawno nie wiedziałam, że w ogóle mam jakieś pióro:) ale dziękuję!
Usuń