czwartek, 15 sierpnia 2013

Tylko dyżur transplantologiczny... a może aż? cz.6

Witam,

Dzisiaj moim zdaniem jedna z najlepszych części, jakie do tej pory napisałam. Komentarze mile widziane. Dziękuję za nie i wyświetlenia.

Miłego czytania! :)




6.
Ala sama nie rozumiała swojego zachowanie. Odpychała go, a zaraz przyciągała. To był strach. Strach przed uczuciem, przed Maksem. Nie wiedziała czy może na niego liczyć… Coś w środku chciało spróbować. Jak to jest z facetem, dla którego to ty jesteś najważniejsza, potrafi rozbawić cię w każdej sytuacji, jest namiętny, opiekuńczy, czuły, romantyczny… STOP! Dlaczego wszystkie jej myśli krążą wokół NIEGO?! Oni się ledwie znają, ale czemu ona go potrzebuje, dlaczego tęskni? Do czego to wszystko zmierza? Dawno nie miała takiego mętliku w głowie. Jedna wielka MASAKRA! Nie potrafiła tych myśli nawet zebrać w jedną wspólną całość, to były urywki. Na szczęście skończyła dyżur, poszła do szatni, przebrała się. Wyszła ze szpitala zamyślona, podniosła wzrok i zobaczyła GO z czerwoną różą. Nie wiedziała jak ma się zachować, nie wiedziała też dlaczego na jej twarzy pojawił się uśmiech. Maks podszedł do niej.
- Przepraszam – dał jej różę. Ala spojrzała na niego zaskoczona.
- Za co mnie przepraszasz?
- Za to, że cię kocham Ala… - wbił wzrok w ziemię. Nie wiedziała co ma powiedzieć. Totalnie ją zaskoczył. Czekał na reakcję z jej strony.
- Uważasz, że to jest powód do przepraszania?
Maks podniósł na nią wzrok.
- Zależy od ciebie… Jak ty to odbierasz. Ala ja naprawdę nie wiem co ja mam myśleć? Przepraszać za pocałunki czy całować. Być czy nie być. Ala nie potrafię znieść tej niepewności. Tęsknię. Cholernie tęsknię. Codziennie myślę o tobie. Co ja mówię! Cały czas o tobie myślę. „Co robisz? Czy nic nie potrzebujesz? Czy też za mną tęsknisz? O czym myślisz?”. Jeżeli nie chcesz mnie i mojego uczucia. Po prostu to powiedz. Jeszcze raz przepraszam za pocałunki, za to wszystko… - Maks odwrócił się i chciał odejść. Wtedy Alicja złapała go za rękę.
- Nie przepraszaj. – Maks spojrzał na nią – To nie jest powód do przepraszania Maks. Ja też cię potrzebuję. Twojego słowa, uśmiechu, gestu, dotyku, pocałunku. Maks całego ciebie. Czy myślę o tobie? Ciągle, nieustannie. Nie mogę pozbyć się tych myśli z głowy. Wszedłeś do niej i nie chcesz wyjść. Tak samo jak władowałeś się do mojego serca. Bez pukania! Tak się nie robi, ale skoro już tam jesteś to…
W oczach Ali pojawiła jedna, błyszcząca, samotna, zagubiona łza szczęścia.
- To… zostań. Proszę – teraz to ona wbiła wzrok w chodnik. Maks podszedł do niej bliżej, chwycił ją za brodę, tak, aby na niego spojrzała.
- Kocham cię – powiedział pewnym głosem – to właśnie powiedziałem ci w nocy. Tylko jest jeden drobny szczegół różniący to wyznanie od wszystkich poprzednich… - urwał. Ala spojrzała na niego pytającym wzrokiem.
- Że nigdy tak naprawdę go nie czułem, a teraz czuję. Całym sobą. Dlatego właśnie jesteś wyjątkowa, że okiełznałaś takiego podrywacza i zrobiłaś z niego zakochanego po uszy chłopczyka. – Ala naprawdę była poruszona jego wyznaniem.
- A ja dziękuję ci za to, że uczyniłeś mnie najszczęśliwszą kobietą pod słońcem, że dzięki tobie czuję się wyjątkowa, kochana i zakochana. A propos przez ciebie, te durne motylki w brzuchu nie dają mi spokoju i ty też mógłbyś przestać w końcu chodzi po mojej głowie co?! Chociaż w nocy sobie odpuść! – Ala uśmiechnęła się. Maks też odwzajemnił ten piękny uśmiech, który był przeznaczony tylko i wyłącznie dla niej. Przytulił ją mocno.

- Kocham cię głuptasku. – cmoknął ją w sam czubek głowy. Potem uniósł jej brodę i pocałował ją czule. Objął ją ramieniem i poszli w stronę parkingu.

19 komentarzy:

  1. Wow! Świetne ;)Tego brakowało mi w serialu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi właśnie też :) cieszę się, że się podoba :)

      Usuń
  2. :)......po to istnieją b;logi i Blogerki

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne :D Szkoda, że tak nie było w serialu. Czekam z niecierpliwością na kolejną część. Dodasz jeszcze jedną dzisiaj ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ja będę monotematyczna mówiąc, że... Genialnie? :D Ale inaczej się nie da! Automatycznie wkrada się na twarz 'banan' :D Tylko... Ja chcę następną część! Czuję, że rozwój wydarzeń może spodobać nam się jeszcze bardziej :D

    Przecież dziś nie może być mniej, niż wczoraj...

    ; **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez Ciebie i wszystkich tu komentujących też mam niesamowitego "banana" :P Bardzo dziękuję :) Wieczorkiem wstawię :) ;**

      Usuń
    2. Dopieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeero?! :O

      Haha ;)

      Usuń
    3. No cóż :( Muszę zobaczyć jak się ludziom to spodoba :P Ale piszę już 8 część:)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Dlatego właśnie jesteś wyjątkowa, że okiełznałaś takiego podrywacza i zrobiłaś z niego zakochanego po uszy chłopczyka." <3
    Czytając to "widzę", jak Maks z takimi słowami zwraca się do Ali. Mega działa na wyobraźnię... :) Super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasowało mi to do niego. Cieszę się, że jest to na tyle wiarygodne, że potraficie to sobie wyobrazić. :)

      Dziękuję!:*

      Usuń
  7. Piękneee! Świetny poprawiacz humoru - czysta sielanka!
    Zdecydowanie czekam na ciąg dalszy! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie chodzi! Tu wszystkie opowiadania będą... Taki mam styl pisania i od razu o tym mówię :)

      Ciąg dalszy wkrótce! :)

      Usuń
    2. I bardzo dobrze, sielanki nigdy za wiele... ;)

      Usuń
    3. Cieszę się :) też tak uważam i czkam na twoje opowiadanie :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Fajnie coś takiego czytać, bo jeszcze niedawno nie wiedziałam, że w ogóle mam jakieś pióro:) ale dziękuję!

      Usuń